Zdrowie i uroda

Kiełki – życiodajne korzonki

Napisany przez easylife

Zima to okres, kiedy wybór owoców i warzyw jest mocno ograniczony. Początkowo zadowalamy się burakami, selerem, czy alternatywami w postaci mrożonek, ale im bliżej wiosny, tym bardziej nasz organizm domaga się witamin. Okres lutego i marca to przejściowy czas, kiedy najtrudniej o świeże owoce i warzywa. Czekamy już z niecierpliwością na pierwsze kwietniowe nowalijki, ale póki co musimy sobie radzić inaczej.  Co powiecie na kiełki?

Kiełki – właściwości

Niedoceniane w Polsce kiełki  okazują się być idealną alternatywą dla popularnych warzyw.

Sięgnij po kiełki, by odzyskać dobrą formę po zimie. To bomba witaminowa, która pomoże Ci stanąć na nogi jeśli jesteś ospała po zimie i nic ci się nie chce. Kiełki świetnie odżywia twoje włosy, dodadzą cerze blasku.  Jest w nich wszystko co najlepsze – witaminy, mikroelementy, białko, błonnik – i to w gigantycznych dawkach.

Kiełki – skondensowane zdrowie

Rośliny są nie tylko ładnym dodatkiem do mieszkania czy cieszącym oko prezentem. Magazynują one w nasionach zapasy witamin, minerałów, białka, by przekazać je następnemu pokoleniu. Jednak jedzenie nasion nie jest tym samym co jedzenie świeżych kiełków. Dlaczego? Bo nasz organizm nie jest w stanie przyswoić wszystkich składników zgromadzonych w nasionach. Dopiero podczas kiełkowania uaktywniają się w nich enzymy, które tak przetwarzają substancje odżywcze, że nasz organizm potrafi je w pełni wykorzystać.

Z węglowodanów złożonych powstają cukry proste, z białek – aminokwasy, zwiększa się też ilość witamin. Kiełki są skarbnicą witamin z grupy B, witaminy C (np. 1/2 szklanki kiełków lucerny zawiera jej tyle co 6 szklanek soku pomarańczowego), D, E, K, PP oraz żelaza, fosforu, wapnia, magnezu, potasu, cynku, jodu, manganu, miedzi, litu, selenu. Ponad to dużo w nich beta-karotenu, wartościowego białka oraz kwasów tłuszczowych omega-3. Są bogate w błonnik (np. 3 łyżki stołowe kiełków pszenicy mają go więcej niż kromka ciemnego pieczywa pszennego). Na dodatek dostarczają niewiele kalorii i nie mają właściwości wzdymających.

 

Silne antyoksydanty

Kiełki chronią nas przed szkodliwym wpływem wolnych rodników. Hamują tworzenie się ich w organizmie i unieszkodliwiają działanie tych, które wchłaniamy z otoczenia. Obniżają poziom złego cholesterolu, zapobiegają miażdżycy i nowotworom oraz regulują trawienie. Doskonale wpływają na cerę, włosy, paznokcie i zęby oraz wzmacniają kości.

Witaminowa bomba

Kiełki regenerują i odmładzają organizm, poprawiają odporność, uzupełniają niedobór witamin i minerałów, jednym słowem – zapewniają dobre samopoczucie. W kiełkach jest wszystko co najlepsze, i to w gigantycznych dawkach. A w dodatku kiełki są po prostu pyszne!

 

Hodowla kiełków

Samodzielne hodowanie kiełków jest bardzo proste. Należy jedynie pamiętać o kilku zasadach. Kiełkować można wiele nasion. Istotne jest jednak, by kupić nasiona w sklepie ze zdrową żywnością, a nie ogrodniczym. Mamy wówczas  pewność, że nie zawierają żadnych środków chemicznych. Musimy wiedzieć, że w warunkach naturalnych w trakcie rozwoju rośliny chemikalia stopniowo ulegają rozpadowi. Nie jest to jednak możliwe w ciągu kilku dni kiełkowania. niepożądane związki chemiczne mogłyby więc trafić do naszego organizmu. Jeśli zainwestujemy w dobre kiełki,  nasza hodowla może być nazwana w 100 % BIO.

Jak się do tego zabrać?

Zaczynamy od przebrania nasion. Usuwamy połamane i przebarwione, bo zaburzają proces kiełkowania. Zdrowe starannie płuczemy w letniej przegotowanej wodzie. Następnie wkładamy do salaterki, zalewamy wodą (3–4 filiżanki wody na filiżankę nasion) i pozostawiamy, by spęczniały na 4–12 godzin, w zależności od gatunku. Nasiona wylewamy na sito (wodę można użyć do gotowania zupy czy jarzyn lub podlania kwiatów), płuczemy i czekamy, aż woda ocieknie.

Wybieramy rodzaj plantacji kiełków

Zasadniczo mamy do wyboru trzy opcje:

na sitku – osączone nasiona pozostawiamy na sitku (nie może ich być za dużo, by dostały odpowiednią ilość tlenu); do salaterki wlewamy tyle letniej wody, by była jak najbliżej sitka, ale żeby ziarno w niej nie pływało; dwa razy dziennie przepłukujemy nasiona i zmieniamy wodę;
na ligninie – kładziemy na talerzu wilgotną ligninę, rozsypujemy na niej namoczone nasionka; zraszamy kilka razy dziennie, dbając o to, żeby lignina nie wyschła;
w kiełkownicy składa się z trzech przezroczystych pojemników z rowkowanym dnem, by ziarna mogły się odpowiednio rozłożyć (można równocześnie hodować trzy rodzaje kiełków), zbiornika na wodę i pokrywy; specjalne syfony odprowadzają nadmiar wody, trzeba tylko kilka razy dziennie zraszać plantację. Kołkownica to idealna opcja dla miłośników kiełków, którzy często będą te roślinki hodować.

Warunki:

Kiełki najlepiej rozwijają się w temperaturze od 18–21oC. Plantację powinniśmy umieścić w zacienionym kąciku. Nasiona można przykryć lnianą ściereczką lub gazą. Trzeba je chronić przed pełnym słońcem, bo kiełki będą gorzkie.
Po 2–7 dniach (to zależy od gatunku rośliny) kiełki są gotowe. Przed jedzeniem trzeba je jeszcze przepłukać i odsączyć – będą chrupiące. W miarę możliwości powinno się je zjadać, gdy osiągną wymaganą długość. Jeśli za bardzo wyrosną, będą gorzkie i stracą wartość odżywczą.

Zostaw komentarz