Alkohol w etyce biznesowej stanowi często zagwozdkę dla samych zainteresowanych. Kiedy wypada pić, a kiedy nie. Jaki rodzaj alkoholu wybrać? Czy wypada odmówić? Oraz co zaserwować, kiedy sami jesteśmy gospodarzami? Okazuje się, że nie istnieje jeden szablonowy wzór odpowiedzi na te pytania. Aby taktownie potrafić się zachować w takiej sytuacji, musimy wykazać się wysoką inteligencją kulturową.
Dostosuj się do gospodarza
Rodzaj serwowanego alkoholu podczas spotkania biznesowego często zależy od tego, kto jest jego organizatorem. A w szczególności to, z jakiego państwa pochodzi. Często gospodarze lubią serwować swoje regionalne trunki. Wina i koniaki najczęściej są podawane w Europie Zachodniej. Wschodnia część tego kontynentu oraz kraje skandynawskie preferują serwowanie wódek. W Japonii natomiast biznesowy obiad będziemy popijać sake bądź też piwem Kiri. W Korei zaserwowana nam zostanie amerykańska whisky, a w Meksyku ostra tequila.
Jest jeszcze jedna kwestia poza narodowością, która determinuje rodzaj serwowanego alkoholu – forma spotkania. Jeżeli będzie ona wymagała wzmożonej koncentracji, najprawdopodobniej podane nam zostaną słabe wina bądź napoje bezalkoholowe. I ta zasada obejmuje praktycznie wszystkie kraje.
Na początku spotkania, jako aperitif podaje się często lekki alkohol jak szampany lub niskoprocentowe wina, które pobudzają smak. W środku spotkania zaserwowana może zostać gorzka nalewka, koniak lub armaniak. Trunki te korzystnie wpływają na nasze procesy trawienne. Mocniejsze, wysokoprocentowe alkohole na stół zostaną podane już po sfinalizowaniu najważniejszych punktów spotkania, kiedy koncentracja nie będzie już tak niezbędna.
Kultura konsumpcji
Każdy kraj posiada swoje zasady konsumpcji alkoholi. Wszędzie jednak, źle postrzegane jest upijanie się. We Włoszech najczęściej podawane jest wino. Powinniśmy jednak zdawać sobie sprawę, że zbyt szybkie jego picie w oczach Włocha może być postrzegane, jako haniebne i uważane za zniewagę biznesowej etykiety.
W jednych krajach źle postrzegane jest spożywanie alkoholu na spotkaniach biznesowych w nadmiarze, w innych natomiast podejrzliwie patrzy się na kogoś, kto zdecydowanie odmawia picia mocniejszych trunków. Dlatego osoby takie, których czeka biznesowe spotkanie z Chińczykami, powinny pomyśleć o wiarygodnym wytłumaczeniu, ponieważ w tamtej kulturze abstynenci nie są darzeni zbyt dużym zaufaniem. A wiadomo, że jest ono często kluczowe podczas podpisywania dużych kontraktów. Podobnie jest w Japonii. Jeżeli odmówimy skosztowania trunku wraz z Japończykiem, możemy również stracić szansę na pozytywne zakończenie naszych negocjacji.