Jak bez większego wysiłku podreperować domowy budżet? Nie trzeba odmawiać sobie drobnych przyjemności, żeby zaoszczędzić parę groszy. Wystarczy poznać kilka zasad rozważnego gospodarowania wodą, prądem i jedzeniem w swoich czterech kątach.
Każda kropla się liczy
Kapiąca z nieszczelnego kranu woda potrafi nie tylko denerwować, ale też opróżniać portfel. Okazuje się, że jeśli pozwolimy takim kroplom kapać przez cały rok, uzbiera się ich niemal 12 tys. litrów! Oznacza to 40 zł za każdy zepsuty kran lub uszczelkę. Jak mądrze używać wody? Przede wszystkim ją zakręcać. Nie musi lecieć z kranu przez cały czas naszego mycia zębów lub naczyń. Warto zainwestować w zmywarkę, a pralkę włączać wtedy, gdy się napełni. Pomaga też zrezygnowanie z codziennych długich kąpieli na rzecz prysznica. Wiedziałeś, że pełna wanna to aż 180 litrów wody? Tymczasem 10-minutowy prysznic zużyje ich tylko 10. Ciekawym i prostym rozwiązaniem jest podłączenie rury odprowadzającej wodę z umywalki do toalety i używanie jej do spłukiwania. Po co marnować do tego celu czystą wodę?
Czerwone lampki
Jesteśmy uzależnieni od energii elektrycznej, która zasila cały legion domowych sprzętów. Nie warto jej jednak marnować. Najwięcej energii pobiera system ogrzewania, więc jeśli mamy w domu taki rodzaj pieca, postarajmy się nie wychładzać niepotrzebnie pomieszczeń. Zbadajmy szczelność drzwi i okien. Kolejne miejsce na liście pożeraczy prądu zajmuje lodówka – postarajmy się umieścić ją z dala od źródeł ciepła i nie zostawiajmy niepotrzebnie otwartych drzwiczek. Pamiętajmy o wyłączeniu świateł w pomieszczeniach, w których aktualnie nikt nie przebywa i nie zostawiajmy podłączonych do prądu różnego rodzaju ładowarek lub drobnego sprzętu. W czajniku gotujmy tylko tyle wody, ile potrzebujemy – mimo, że działa on krótko, pobiera naprawdę duże ilości energii. Kupując nowy sprzęt zadbajmy o jego energooszczędność. Takie modele mogą być co prawda droższe, ale koszt ich użytkowania jest znacznie niższy, więc różnica w cenie szybko nam się zwróci.
Resztki z obiadu
Spore oszczędności może nam także przynieść mądre gospodarowanie jedzeniem. Wyrzucamy go zdecydowanie zbyt wiele – często zdatnego jeszcze do spożycia lub resztek, których nikt nie chciał zjeść. Przed użyciem produktów sprawdzajmy ich daty przydatności i wybierzmy ten, który w naszej lodówce stoi najdłużej, by za kilka dni nie musieć go wyrzucić. Po drugie: nakładajmy tylko tyle, ile zamierzamy zjeść. Lepiej potem pójść po dokładkę, niż wyrzucić dobrej jakości jedzenie do kosza. Warto też gotować rzadziej, ale większe porcje, które możemy potem zamrozić. Wybierając się do sklepu, róbmy listę zakupów, by uniknąć gromadzenia w sklepowym koszyku mnóstwa niepotrzebnych produktów, które kuszą atrakcyjną ceną lub opakowaniem. Warto kupować artykuły sezonowe! Są one nie tylko tańsze, ale i lepszej jakości.
Te podstawowe wskazówki mądrego gospodarowania prądem, wodą i pożywieniem mogą przynieść nawet 1000 zł oszczędności w skali roku. W oszczędne życie można się wciągnąć!
